Zapraszam na kolejny odcinek cyklu ,,Zeszyt szczerości” !
W roli głównej Paula Er., autorka bloga ‚Wkurzona Żona’, która
dokładnie dzisiaj – 08.03.2018r., debiutuje powieścią „Wolność Jaskółki”!
O autorce:
Mam na imię Paula. Wolę występować pod skróconą formą nazwiska czyli Er. Mimo, że moja działalność jest dość mocno osadzona w internecie, ja sama wolę pozostać w jej cieniu. To właśnie tam zaistniałam jako Wkurzona żona. Tak też nazywa się mój blog i fanpage na facebooku, który prowadzę od drugiej połowy 2014 roku. Mimo, że na stronie poruszam trudne tematy chciałabym, żeby odbierana była ona jako miejsce, w którym kobiety się uśmiechają, znajdują zrozumienie i dobrą radę. Z wykształcenia jestem logistykiem i higienistką stomatologiczną. Nie lubię się nudzić, dlatego urlop wychowawczy spędziłam na przekwalifikowaniu się. Pisanie książki było dla mnie również odskocznią od macierzyństwa. Moja pierwsza i mam nadzieję nie ostatnia książka pod tytułem “Wolność jaskółki” powstawała głównie nocami, na placach zabaw i w chwilach, gdy dzieci na chwilę zapomniały o moim istnieniu. Pisząc ją żywiłam głęboką nadzieję, że jeśli choć jedna kobieta po przeczytaniu jej zmieni swoje życie na lepsze, moja praca nie pójdzie na marne. Będę też współautorką książki pisanej dla fundacji “Po drugie”. Czytamy dla mamy – tak nazywa się projekt, ma na celu zbudowanie domu dla samotnych, nieletnich matek, które zdane są tylko na siebie. Tym dziewczynom zazwyczaj odbierane są dzieci, tylko dlatego, że są nieletnie.
O wiele łatwiej jest sprawować kontrolę nad drugim człowiekiem niż nad własnym życiem.
Wie o tym Marek, przykładny ojciec rodziny, prezes poważnej firmy, dręczyciel i kat swojej żony.
Trudno jest jednak w nieskończoność zachowywać pozory szczęścia, zwłaszcza kiedy ofiara się buntuje i zaczyna dostrzegać, że istnieje świat poza więzieniem, którym okazał się wymarzony dom, że istnieją uczucia inne niż strach, nienawiść i upokorzenie. I że nie każdy mężczyzna jest potworem ukrytym w ludzkiej skórze.
„Wolność jaskółki to studium psychiki ofiary przemocy domowej. Dramatyczna, niezwykle sugestywna, ale i dająca nadzieję historia o tym, że na szczyty najwyższych gór nie kursują żadne windy, lecz trzeba się na nie wspiąć samemu. I że można tego dokonać, nawet jeśli ktoś z impetem uderzył nami o dno – bo może właśnie wtedy siłą swojego uderzenia spowodował efekt odbicia. Teraz musimy tylko spojrzeć w górę i nie stracić z oczu rozświetlonego słońcem nieba.”