,,Bo miłość jest jak magia. Możemy się zastanawiać nad tym, jak
i kiedy do niej dochodzi, dlaczego przewraca nasz świat do góry
nogami i jak mogliśmy bez niej żyć, gdy już nam się przytrafi.
Ale to nie oznacza, ze uzyskamy jakiekolwiek odpowiedzi.
Czasem po prostu trzeba uwierzyć w nią i w ścieżki,
którymi nas prowadzi”.
Gdy po sześciu miesiącach od rozstania ze swym niedoszłym mężem – Mitchem, Saylor otrzymuje zaproszenie na jego ślub, jest zdruzgotana. Nie tyle informacją, iż narzeczony w pół roku znalazł „zastępczą pannę młodą”, co faktem, iż uroczystość ta została przygotowana przez nią samą. Miejsce, scenariusz wesela, nawet zaproszenia są wierną kopią tych, które wybrała sama.
Początkową złość, zastępuje jednak chęć konfrontacji z rodziną Mitcha, której pełne pomówień kampanie skutecznie osłabiają funkcjonowanie biznesu Saylor.
W uroczystości tej dziewczyna zaczyna upatrywać swej szansy na ukazanie prawdy i definitywne zamknięcie pewnego życiowego rozdziału.
Z partnerską odsieczą przychodzi Saylor przyjaciel z dzieciństwa. Człowiek, który pozostawił w jej sercu nadal niezagojone blizny…
Czy kobieta znajdzie w sobie dość siły, by stawić czoła nie tylko byłemu partnerowi i jego toksycznej rodzinie, ale przede wszystkim Hayesowi – mężczyźnie, który mimo licznych przysporzonych jej cierpień, bezustannie wywołuje w niej burzę emocji?
,,Sweet cheeks. Zapach namiętności” choć sugeruje powieść kipiącą erotyką i seksem, tak do końca, wcale nią nie jest. Owszem, bohaterowie nie oszczędzają nam erotycznych scen. Nie wyzierają jednak one z każdej strony, a te o których możemy poczytać, są subtelne i opisane w sposób bardzo wysmakowany.
Ta powieść to przede wszystkim historia o kobiecie, która znalazła w sobie dość siły, by skonfrontować się z niezwykle trudną przeszłością. W tym trudnym okresie, towarzyszy jej wiele przemyśleń, rozterek wewnętrznych, emocjonalnej burzy.
Ma jednak w sobie dość hartu ducha, by uparcie sięgać po swe szczęście na niemal każdym życiowym froncie.
,,Sweet cheeks” to także opowieść o potędze tej pierwszej, wielkiej miłości. Uczuciu, które mimo pozostawionych po sobie ran, pozostaje w sercu na całe życie.
,,Tylko jedna miłość jest ważniejsza od tej pierwszej: ta ostatnia.
Jak to możliwe, ze w moim przypadku dzielę ją z tą samą osobą?”
To również powieść o przebaczeniu i jego ogromnej mocy. Akt ten, choć trudny i wymagający wyzbycia się dumy, przynosi ukojenie i nadzieję na lepsze jutro.
Całą historię poznajemy z puntu widzenia zarówno Saylor, jak i Hayesa, mężczyzny, nie potrafiącego wybaczyć samemu sobie krzywd, które wyrządził ukochanej w młodości.
Okazuje się, że hollywoodzki, pożądany przez mnóstwo kobiet aktor, nie musi być aroganckim snobem.
,,Domeną młodości jest często ślepota na oczywiste prawdy”.
I to właśnie jego kreacja przypadła mi najbardziej do gustu. K. Bromberg postanowiła wyrwać bohatera z macek stereotypów i stworzyć postać, która mimo ogromnej popularności nie dała zabić w sobie wrażliwości i wiary w prawdziwe uczucie.
Hayes przedstawiony został tutaj w opozycji do Mitcha, który z kolei jest szablonowym przykładem bogatego, zapatrzonego w siebie egoisty.
Jeśli jesteście ciekawi, czy Saylor poradzi sobie z oczerniającą ją rodziną Mitcha, podupadającą cukiernią, i konfrontacją ze swą największą, pierwszą miłością – Hayes’em, koniecznie zanurzcie się pośród stron ,,Sweet cheeks. Zapach namiętności”! To nie jest typowy erotyk, ze sporym natężeniem, wyzierającego z każdej strony seksu. To opowieść o tym, jaką siłę niesie z sobą prawdziwe uczucie. Jak ogromną daje ono motywację do walki, zarówno o prawdę, jak i realizację marzeń.
I co najważniejsze, jak wiele trudności rzucanych nam przez los, człowiek może znieść mając wsparcie i miłość najbliższych. Polecam! 🙂
Premiera: 14 marca 2018 r.
Tytuł oryginału: Sweet Cheeks
Tłumaczenie: Marcin Machnik
Data wydania: 2018-03-14
Format: 140 x 208
Pobierz przykładowy rozdział PDF
Wydawnictwo: Editio Red
K. Bromberg mieszka w Południowej Kalifornii z mężem i trójką dzieci. Autorka bestsellerowego cyklu romansów „Driven”, „Fueled” i „Crashed” (wydawnictwo Editio), publikowanych również w Polsce. Jej książki zostały świetnie przyjęte przez Czytelników, stały się bestsellerami „New York Timesa”, „USA Today” i zachwyciły tysiące Polek. Powieści te trudno nazwać romansami — są czymś więcej: emocjonującymi, niepokojąco wciągającymi opowieściami o historiach, które mogą się przydarzyć każdej z nas.
⇒⇒⇒ KONKURS ⇐⇐⇐
Zapraszam na FB ,,Miłość do czytania”
(kliknij poniżej)
Zapraszam na IG ,,Miłość do czytania”
(kliknij poniżej)
Jestem świeżo po lekturze, która bardzo przypadła mi do gustu. Cały czas jednak zastanawiam się nad tytułem ,,Sweet cheeks. Zapach namiętności”! Moim zdaniem „Sweet cheeks” jest wystarczające, a jeżeli już bym coś dodała, to raczej „Smak namiętności”, bo nasza bohaterka piecze wyśmienite słodkości..
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Trafna uwaga! 😊
PolubieniePolubienie