,,Nikt z nas nie jest w stanie przewidzieć biegu wydarzeń. Ale czy niepewność jutra jest powodem, aby zrezygnować ze szczęścia, poddać się bez walki?”
„Wiosna” Magdaleny Majcher to kolejna już powieść z cyklu „Cztery pory roku”, w której autorka porusza ważne i co najważniejsze, bardzo aktualne tematy.
W książce tej, wiosna ma wymiar wręcz symboliczny. Do życia budzi się nie tylko przyroda, ale i nadzieję odzyskuje Ewelina.
To właśnie ta pora roku jest początkiem nowego życia, nowej rodziny. To właśnie wiosną mają miejsce przełomowe momenty w jej życiu.
Główną bohaterką jest właśnie Ewelina, młoda rozwódka, pozbawiona możliwości urodzenia własnych dzieci. Fakt ten, bezpośrednio przyczynił się do odejścia od niej męża, w skutek czego kobieta traci wiarę w siebie i swą kobiecość. Nie zamierza wiązać się już z nikim, wszak każdy związek z góry skazany jest na niepowodzenie…
Los jednak stawia jej na drodze Adriana, który przywraca Ewelinie wiarę w miłość i spełnienie marzeń o macierzyństwie – para postanawia adoptować dziewięcioletniego chłopca z FAS.
Autorka zadała sobie wiele trudu i fatygi, by dogłębnie wyjaśnić czytelnikowi zaburzenie, którym dotknięte jest dziecko. Jego przyczynę, rozwój i cechy, nie tylko związane z psychiką, ale i fizjonomią charakterystyczną dla osób pojonych w łonie matki alkoholem. Mimo, iż przyszli rodzice bardzo intensywnie douczają się na temat leczenia, terapii i codziennego radzenia sobie z dzieckiem z płodowym zespołem alkoholowym, przyjdzie im zmierzyć się z bardzo trudną rzeczywistością.
To prawda, że do macierzyństwa nie można się przygotować. Człowiek uczy się rodzicielstwa całe życie… Gdy jednak postanawia zaopiekować się dzieckiem ze sporym już bagażem doświadczeń, nauka ta jest o wiele trudniejsza…
Ewelina konfrontuje swe marzenia z rzeczywistością, jak każda matka miewa kryzysy i przestaje wierzyć w swe możliwości. Wystarczy jednak uśmiech dziecka, by rozpalić w sercu nadzieję i nowe pokłady sił.
W książce tej M.Majcher pokazuje nam również jak wygląda cały proces adopcji dziecka. Czasem zastanawiałam jak wygląda każdy jego etap. Teraz wiem. Autorka na przykładzie Eweliny, Adriana dokładnie i w klarowny sposób nam to od początku do końca wyjaśnia.
Akcja powieści dzieje się w trzech okresach czasowych: w czasie teraźniejszym, czyli w momencie, w którym bohaterowie poznają już swego przyszłego syna, rok przed adopcją, gdy młodzi podejmują decyzję o przysposobieniu dziecka oraz 5 lat wcześniej, po rozwodzie Eweliny z pierwszym mężem. Obserwujemy więc bohaterów od momentu poznania, do dojrzewania do podjęcia decyzji o adopcji oraz ich dalsze zmagania nie tylko z systemem, ale z własnymi wątpliwościami…
,,Adopcja nie odmieniła życia w magiczny sposób. Była dopiero początkiem długiego procesu oswajania dziecka, który polegał tylko na byciu, bez narzucania się. Jedyne co mogli zrobić, to sygnalizować: jestem tu obok i będę cię wspierać.”
Autorka nie skupia się jednak tylko na parze głównych bohaterów. Pokazuje nam również reakcje społeczeństwa, w tym najbliższej rodziny młodych na wieść o podjętej przez nich decyzji. A reakcje te są rzeczywiście skrajne, tak jak różne są wzorce zachowań rodziny Eweliny i Adriana.
Ważnym tematem poruszonym w tej powieści jest bezpłodność. Myślę, że można pokusić się o stwierdzenie, iż jest ona niezwykle trudnym testem miłości.
Testem, który zdaje niewielu. Tutaj, mamy sytuację, w której to kobieta nie może mieć potomstwa. Myślę jednak, że i w odwrotnej sytuacji, wiele kobiet zastanawiałoby się nad odejściem od partnera, wszak mówi się, iż człowiek jest z natury egoistą…
Nigdy wcześniej nie spotkałam się z tematem FAS w literaturze. Bardzo więc cieszy mnie świadomość, iż o skutkach picia alkoholu w ciąży mówi się coraz głośniej i wyraźniej.
Takie książki są bardzo potrzebne.
Korci mnie, by porównać do siebie dwie ostatnie powieści cyklu, czyli ,,Zimę” (którą odebrałam bardzo pozytywie) i ,,Wiosnę” właśnie. W „Wiośnie” akcja jest zdecydowanie wolniejsza, mniej dynamiczna, nie ma zbyt wielu wątków pobocznych i zwrotów, które wbijają w fotel. Jest zupełnie inna od swej poprzedniczki, co dowodzić może elastyczności pióra autorki. Porusza jednak niezwykle ważne tematy: FAS, przybliżenie procesu adopcji, bezpłodność i związaną z nią utratą poczucia wartości.
To również książka o zmaganiach z pragnieniem bycia idealną matką. O cierpieniu i samotności, która wiąże się ściśle z pozbawianiem się przez kobiety praw do słabości i emocji, pojawiających się w trudniejszych chwilach. To takie na czasie…
Polecam serdecznie cały cykl ,,Cztery pory roku”. Ta seria to niewątpliwie świetny pomysł, trafiony sposób i bardzo dobry punkt wyjścia do dalszych rozmów na poruszone w książkach trudne społecznie tematy.
Warto również zatrzymać na dłużej wzrok na okładkach całej tej serii, które są przepiękne!
,,Odważny człowiek to nie ten, który się boi, ale ten, który potrafi pokonać
swój strach”.
PREMIERA: 14.03.2018
Cztery pory roku – cztery wciągające historie. „Wszystkie pory uczuć” Magdaleny Majcher to cykl powieści obyczajowych, podejmujących ważne życiowe tematy. Miłość i zdrada, trudne życiowe wybory, przeciwności losu i w końcu upragnione szczęście i spokój – z tym wszystkim spotkają się bohaterowie czterech powieści. A to wszystko w rytmie czterech pór roku.
Zapraszam na FB ,,Miłość do czytania”
(kliknij poniżej)
Zapraszam na IG ,,Miłość do czytania”
(kliknij poniżej)