,,Dokądkolwiek, byle daleko” – Magdalena Ludwiczak [Recenzja]

Historia opowiedziana przez Magdalenę Ludwiczak od samego początku jest opowieścią niezwykle wzruszającą. Już po kilku pierwszych stronach w gardle miałam ‚gulę’ oznaczającą wysoki poziom poruszenia…

Śledzimy tutaj dwa, równolegle biegnące wątki, połączone postacią Jakuba, którego losy nikogo nie pozostawią obojętnym… Życie uparło się, by doświadczać mężczyznę na każdym kroku. Decyduje się więc wybrać drogę najprostszą – poddaje się, ucieka. Dwukrotnie. Dokądkolwiek, byle daleko… Jednak ucieczki te, przekornie, wzmacniają go na dalsze kopniaki od losu.

Z drugiej strony, autorka ukazuje nam sytuację niecodzienną, skrajnie różną od tej, przyjętej w naszym społeczeństwie, którą unaocznia sytuacja Witka – mężczyzny, który dla dobra rodziny rezygnuje z pracy,
z pełną świadomością zostając „kogutem domowym”. Tym samym umożliwia on żonie nieustanny rozwój własnego, podbijającego rynek biznesu.

Niestety, kobieta zdaje się nie doceniać pracy męża, co skutkuje narastaniem frustracji, a w końcu konfliktem, w następstwie którego Witek decyduje się opuścić rodzinę i wyjechać. Gdziekolwiek. Nawet za cenę braku kontaktu z ukochaną córką.

Zarówno Witek, jak i Jakub uciekają od życiowych trudności, oboje jednak radzą sobie z ucieczką w różny sposób.

Pięknie Magdalena Ludwiczak pokazuje nam jak wielkie emocjonalne spustoszenie i szkody dla psychicznego zdrowia wyrządzamy sami sobie, pielęgnując w sercu nienawiść, złość i pragnienie zemsty.
Po przeciwnej stronie postawione zostaje dobro wraz z całą swą mocą, wiarą i nadzieją na lepsze jutro. Odkrywamy znaczenie rozmowy oraz podejmowanie prób wzajemnego zrozumienia.

Ciekawy jest sposób, w jaki czytelnik odbiera bohaterów tej powieści.
Osoby początkowo obdarzone przez nas sympatią, zrozumieniem, czy też odrobiną niechęci, okazuje się, iż skrywają emocje, cechy charakteru powodujące, iż w czasie trwania tej historii patrzymy na nich zupełnie inaczej. Nasze odczucia względem nich zmieniają się.

,,Dokądkolwiek, byle daleko” nie jest jednak tylko opowieścią o próbie ucieczki od problemów. To również historia o trudnej relacji matki z córką, konflikcie wewnętrznym, który Maria przerabia codziennie na nowo, ciężkim wyborem miedzy realizacją siebie jako żona i matka, a pracą zawodową, będącą jej powołaniem.
Na kartach tej powieści kobieta przewartościowuje swoje życie. Jednak, by mogło to nastąpić – jak to często bywa – najpierw potrzebny jest silny bodziec, niestety tragiczny.
To w końcu opowieść o aniołach bez skrzydeł, tych, którzy bezinteresownie wyciągają dłoń do potrzebujących. Bohaterowie udowadniają, iż każdy z nas ma w sobie anielski potencjał, który podzielony, mnoży się i czyni życie piękniejszym, pełnym nadziei i bardziej wartościowym.

Jan Paweł II powiedział kiedyś: ,,Jeśli czujesz się osamotniony. Postaraj się odwiedzić kogoś, kto jest jeszcze bardziej samotny”.
Te słowa idealnie odzwierciedlają przesłanie tej książki.
Samotność, smutek trawiący nasze życie, naprawdę możemy przekuć w coś dobrego. Jakub i pani Helenka są tego najlepszym przykładem. Przeczytajcie koniecznie!

Życie nie toczy się tak, jak powinno, ale jest takie jak jest. Sposób w jaki sobie z tym radzisz, stanowi całą różnicę.
– Virginia Satir

bp pngK

FAN PAGE AUTORKI

JUŻ WKRÓTCE KONKURS!


Zapraszam na FB ,,Miłość do czytania”
(kliknij poniżej)

FB Miłość do czytania


Zapraszam na IG ,,Miłość do czytania”
( LINK )  )

IG Miłość do czytania
Reklama

Skomentuj

Proszę zalogować się jedną z tych metod aby dodawać swoje komentarze:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s