,,Uwięzieni w Galerii Lochy” – Jolanta Bartoś [Recenzja]

Ta powieść rozpoczyna się całkiem niepozornie. Dwie przyjaciółki wybierają się na spotkanie autorskie poczytnego pisarza kryminałów.
Od początku jednak zdajemy sobie sprawę, że w relacji tej coś jest bardzo nie w porządku.
Szybko orienujemy się, która z dziewczyn gra nieuczciwie, bawiąc się w przyjaźń kosztem swej koleżanki. Anita dominuje przyjaciółkę, swą zazdrość ukazując w postaci krytyk i niestosownych uwag mających obniżyć poczucie wartości Iwony. Krótko mówiąc, jest wcieleniem wredoty. Skąd w niej tyle zawiści i dlaczego wyładowuje swą złość na poczciwej koleżance dowiemy się później, czytelnik musi uzbroić się w cierpliwość, choć przy tej historii jest to nie lada wyczynem!

Jest to jednak wątek poboczny – choć bardzo ważny!- których w powieści jest całkiem sporo, bowiem każdy z uczestników spotkania w Galerii Lochy niesie z sobą historię. Przeszłość ta, często brudna, wychodzi na jaw w trakcie spotkania, okazuje się, iż nie każdy zjawił się w bibliotece przez przypadek, a niejedna osoba miała w tym ukryty plan…

Iwona czuje, iż dzień ten wpłynie na jej życie i zmieni je znacząco. Faktycznie, przeznaczenie pod postacią mordercy zdaje się wyznaczać ścieżki losów wszystkich uczestników spotkania. Każdy z nich zastanawia się jednak, kto jest prawdziwym celem zbrodniarza, a kto tylko pionkiem w grze?

MBP w Lesznie

O tym przekonajcie się sami sięgając po tę książkę. Dawno nie czytałam thrillera, w którym trup ściele się tak gęsto, każda ofiara ginie w inny sposób – choć w podobnych męczarniach, a sam psychopata jest przykładem osobnika maksymalnie zdegenerowanego. Mimo tej mnogości ofiar i w zasadzie objętościowo niezbyt obszernej ksiażki, czytelnik nie ma wrażenia przesytu. Autorka dobrze wyważyła ilość akcji na metr kwadratowy leszczyńskich Lochów, a akcja ta, naprawdę intesywna, dodatkowo podsycana jest przez krótkie rozdziały. Gdybym nie musiała z pewnością nie odłożyłabym książki na bok.
Napięcie, które Jolanta Bartoś nam serwuje potęgowała we mnie bardzo dobra znajomość miejsca, w którym rozgrywa się horror dwunastu uczestków spotkania. Przemieszczałam się wraz z nimi poszczególnymi korytarzami, chowałam w salach, które miałam cały czas przed oczami i uciekałam schodami, które wielokrotnie osobiście przemierzałam. Martą w mych oczach była wieloletnia dyrektor MBP, portier panem Markiem, któremu tak często oddawałam kurtkę… Jestem pewna, że już nigdy więcej nie spojrzę na to miejsce tak samo…


Książkę polecam bardzo! Wszystkim, ze szczególnym uwzględnieniem mieszkańców Leszna. Przekonajcie się, jak bardzo znajomość miasta, oraz samej biblioteki potęguje napięcie zawarte między stronami tej powieści…

FAN PAGE AUTORKI

bp pngK

Zapraszam na FB ,,Miłość do czytania”
(kliknij poniżej)

FB Miłość do czytania


Zapraszam na IG ,,Miłość do czytania”
( LINK )  )

IG Miłość do czytania
Reklama

Skomentuj

Proszę zalogować się jedną z tych metod aby dodawać swoje komentarze:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s