
Czy komiks, zawierający tekstu znacznie mniej niż powieść, którego głównym środkiem przekazu są ilustracje, może stać się tak głębokim i porywającym źródłem emocji, iż nie sposób powstrzymać się od wzruszenia?
Owszem. Najnowsze wydawnictwo R.J. Palacio jest tego niezbitym dowodem.
Julian, chłopiec, którego wielu z was kojarzy z powieści ,,Cudowny chłopak”, nie był w przeszłośći uosobieniem szlachetności i empatii.
Chętnie korzystał z każdej nadarzającej się okazji, by uprzykrzyć życie szkolnemu koledze – Auggiemu.
Zrozumiał jednak swój błąd, a w ,,Białym ptaku” to właśnie Julian dostaje kolejną lekcję życia, lekcję dobra i bezinteresownej pomocy. Dowiaduje się również, jak ogromną moc ma imię, które nosi.
Nauka ta, płynie z opowieści babci, żyjącej w Francji w czasach II wojny światowej, w momencie narodzin zła, nienawiści i odrażającej pogardy do Żydów.
Historia Sary porusza najczulsze struny w duszy czytelnika. Prócz sporej wiedzy na temat wydarzeń rozgrywających się u schyłku wojny na zachodzie Europy, otrzymujemy ogromny ładunek emocjonalny – obraz ludności stojącej przed najważniejszymi w życu wyborami oraz przekrój zachowań ludzkich w obliczu niebezpieczeństwa.
Dziewczyna ocalona bezinteresownym gestem dobroci z rąk chłopca, którego skutecznie ignorowała przez lata, cudem unika śmierci.
Szlachetność ta, powoduje, iż Sara całkowicie zmienia swój sposób postrzegania świata, dostrzega ułomności w sposobie swego wcześniejszego myślenia, dojrzewa.
To właśnie potęga dobra, jego moc oraz konieczna pamięć o okrutnych czasach w historii świata, zdają się być motywem przewodnim ,,Białego ptaka”.
Książka ta, jest sprzeciwem wobec zła, tyranii, prześladowań i okrucieństwa. Nie tylko tego globalnego, ale też tego najmniejszego, które na skutek braku reakcji, przybiera coraz większe rozmiary. Zło to również ośmieszanie i wyszydzanie szkolnego kolegi, wytykanie palcami ubogiej, czy chorej koleżanki. Każde w konsekwencji prowadzi do ludzkiej tragedii, wszak zło wkroczyło do Europy stopniowo, etapami, w następstwie braku reakcji, społecznej wzgardy stawiając coraz większe i szybsze kroki…
Autorka poprzez osobę Sary prosi, byśmy pamiętali, by tragiczna historia Holocaustu nigdy się nie powtórzyła. Zwraca uwagę, iż każdy z nas ma moc zmieniania rzeczywistości.
Gest ten wymaga odwagi, niesie z sobą lęk, trwogę. Obawiamy się prawdopodobieństwa ośmieszenia i zła, które w odpowiedzi może nas spotkać. Wygodniej nie zgadzać się w ciszy, być milczącym świadkiem czyjegoś upokorzenia.

Komfort ten jest jednak pozorny, a bierna niezgoda doprowadza do cierpienia każdej ze stron, ofiary i osoby przymykającej oczy.
Nie wystarczy nie czynić zła. Należy się mu przeciwstawiać. Czasem wystarczy jeden gest, zwykły życzliwy uśmiech, by zapalić światełko w ciemnym tunelu, odmienić czyjeś życie,
,,Zło zniknie tylko wtedy, gdy dobrzy ludzie postanowią położyć mu kres.
To nasza walka, nie Boga”
Polecam Wam bardzo tę graficzną powieść, zaopatrzcie się jednak przed lekturą w chusteczki.
Premiera: 16 września 2020r.


Tytuł oryginału: White Bird: A Wonder Story
Tłumaczenie: Rafał Lisowski
Liczba stron: 224
Format: 193 x 275 mm
ISBN: 978-83-8125-894-4
Oprawa: twarda
Zapraszam na FB ,,Miłość do czytania”
(kliknij poniżej)
Zapraszam na IG ,,Miłość do czytania”
(kliknij poniżej)