Odwet, zemsta, rewanż – dawno nie czytałam powieści, której tytuł tak bardzo odzwierciedlałby wydarzenia w niej przedstawione, i jednocześnie był tak trafnym ich podsumowaniem.
Już w samym prologu autorka zdradza, iż historia ta skończy się tragicznie.
Prawdę mówiąc, zdziwiłam się, że serwuje /spoileruje się czytelnikowi tak ważną informację. W zasadzie, wiemy już, jak skończy się powieść, musimy tylko do finału tego przemierzyć 395 stron. Nic bardziej mylnego! 🙂
To tylko jeden z wybiegów, zastosowanych przez Claire Douglas w celu zwiedzenia czytelnika.
,,Odwet” jest sumą wielu wkrętów, nieporozumień, trudnych do wyjaśnienia sytuacji. Zabieg ten sprawia, iż czytelnik niemal przez cały czas pozostaje w napięciu, oczekiwaniu na to co przyniosą dalsze strony…
Po lekturze kilku pierwszych rozdziałów pomyślałam, że zapowiada się bardzo podobna fabuła do książki B.A.Paris ,,Na skraju załamania”. I tutaj również się pomyliłam…
Znerwicowana na skutek niedawnych traumatychnych przeżyc Libby, otrzymuje ulotkę z propozycją zamiany mieszkań.
Niestety, wyjazd, na który się decyduje, zamiast ukoić jej nerwy, potęguje rozdrażnienie i odczuwany lęk. W ‚wynajętym’ domu mają miejsce dziwne, trudne do wytłumaczenia zdarzenia.
Zadajemy sobie pytanie: kto i za jakie przewinienia tak bardzo stara się zastraszyć te młode małżeństwo?
Mniej więcej w połowie książki następuje przełom, który rozjaśnia nieco sytuację, jednocześnie zbijając czytelnika totanie z tropu. Wszystkie wątłe podejrzenia, które dzierżyliśmy dotychczas, rozpadają się. Trudno uwierzyć w bieg zdarzeń, który zostaje nam przedstawiony.
Zmienia on totalnie nasze postrzeganie głównych bohaterów.
Libby, mimo iż budzi współczucie i sympatię, rodzi w czytelnikach również wątpliwość. Łatwo daje się zauważyć sprzeczne cechy charakteru, którymi obdarzyła tę postać autorka.
Z jednej strony, kobieta jest rozbita emocjonalnie, przepełniona lękiem, bojaźliwoscią, nadmierną ostrożnością, ciągłą czujnością oraz podkreślaną w tekście, dobrą intruicją. Z drugiej, daje się zauważyć jej infantylność, brak uważności i przezorności (wszak kto decyduje się na zamianę mieszkań nie upewniając się przedtem czy podobne ulotki wylądowały również na sąsiedzkich wycieraczkach)?
Gryzły mi się mocno te przymioty osobowości Libby, jednak nie wpływa to w znacznym stopniu na ciekawie przemyślaną całość.
„Odwet” nie jest krwawym thrillerem, choć symboliczny w tym temacie wątek się pojawia. Zdecydowanie jest thrillerem psychologicznym, wzbudza dreszcze, podejrzliwość i czujność czytelnika. Bohaterowie na skutek wielu tragedii są wewnętrznie pokiereszowani, skrywają liczne tajemnice, które powoli burzą cały porządek ich życia.
Nie ma w tej książce jednego punktu kulminacyjnego, jest kilka momentów, które załamują akcję, rozjaśniają sytuacje, zdradzają sekrety.
Samo zakońończenie zaskakujące, niedomknięte, autorka zostawiła sobie delikatnie otwarte drzwi do ewentualnej kontynuacji losów Libby, a czytelnikowi pole do popuszczenia wodzy wyobraźni.
Premiera: 14 października 2020
Liczba stron: 400
Tytuł oryginalny: Last Seen Alive
Tłumaczenie: Marian Leon Kalinowski

Zapraszam na FB ,,Miłość do czytania”
(kliknij poniżej)
Zapraszam na IG ,,Miłość do czytania”
(kliknij poniżej)
Jak to nie krwawy thriller, to i ja może kiedyś do niej dotrę i przeczytam.
PolubieniePolubienie