,,Matnia” – Przemysław Piotrowski [Recenzja przedpremierowa]

Zuza nie zaznała w życiu zbyt wiele miłości, dlatego Marek jawi się jako niczym książę z bajki.
Młody, przystojny, szarmancki, dojrzały, z ustabilizowaną sytuacją życiową, gotowy otoczyć miłością ją i mające wkrótce narodzić się bliźniaczki. Kobieta nie może uwierzyć w swe szczęście, dlatego wizja zamieszkania w małej, oddalonej od cywilizacji wiosce, sąsiadującej z malowniczym jeziorem i lasem, nie wydaje jej się najgorsza.
Do czasu…
Mężczyzna często wyjeżdża w podróże służbowe, Zuza zostaje więc sama, otoczona nieprzyjaznymi, ewidentnie coś ukrywającymi mieszkańcami, i dziką, nocą budzącą grozę przyrodą. Również zachowanie Marka budzi w kobiecie coraz więcej wątpliwości i czujności. Nie daje się jednak poprowadzić swej intuicji, bojąc się odarcia z nadziei na wspólną, sielankową przyszłość.

Jedyną ostoją Zuzanny, jest Agata, postać, która budzi najwięcej sympatii.
Szczera, bezkompromisowa, spontaniczna, czuła, kochająca i gotowa ruszyć przyjaciółce z odsieczą niemal w każdej chwili. To właśnie ona, swoim wsparciem, nie pozwala popaść Zuzannie w otchłań szaleństwa.

„Matnia” od pierwszych stron przesycona jest mroczną, duszną atmosferą.
Od początku zdajemy sobie sprawę, iż coś oraz ktoś jest tutaj bardzo nie w porządku.
Mała, odizolowana wieś, staje się mroczną, klaustrofobiczną, budzącą przestrach scenografią thrillera, w którym jedna z głównych ról, przydzielona została niczego nieświadomej Zuzie. Autor doskonale wyostrzył ten przytłaczający efekt, drobiazgowo podkreślając grozę przyrody nocą, oraz jej zestrojenie z podejrzanie zachowującymi się mieszkańcami. Coraz więcej niepokojących zdarzeń, alarmujących zbiegów okoliczności, składających się na trudne do zignorowania, i pojęcia fakty, sprawia, iż śledząc losy głównej bohaterki, napięcie towarzyszy nam niemal bezustannie.

Całą historię poznajemy z perspektywy Zuzy. Przemysław Piotrowski stanął na wysokości zadania bardzo dobrze oddając kobiecą wrażliwość. Wiele miejsca poświęca emocjom bohaterki, jej przemyśleniom oraz walce z wewnętrznymi i tymi czyhającymi na zewnątrz demonami. Kobieta powoli popada w paranoję. Obawia się o swe zdrowie psychiczne, nieustannie odczuwa lęk, który przelewa na czytelnika, również martwiącego się o bezpieczeństwo jej i nienarodzonych dzieci. Dlatego powieść tę przeczytałam niemal jednym tchem. Inaczej się nie da.
„Kropką nad i” jest potęgujące grozę całej historii, końcowe słowo od autora – przeczytajcie je koniecznie!

Jeśli lubicie powieści z dreszczykiem – w gatunku domestic noir – „Matnia” z pewnością Was nie rozczaruje.

Premiera: 11 sierpnia 2021


Zapraszam na FB ,,Miłość do czytania”
(kliknij poniżej)

FB Miłość do czytania

Zapraszam na IG ,,Miłość do czytania”
(kliknij poniżej)

IG Miłość do czytania
Reklama

Skomentuj

Proszę zalogować się jedną z tych metod aby dodawać swoje komentarze:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s