,,Pan Wyposażony” to książka, która swym tytułem może sugerować bardzo monotematyczną lekturę i rodzić w czytelniku pewną dozę sceptycyzmu odnośnie jej treści.
Początek rzeczywiście pokazuje, iż nasze przeczucia mogą okazać się słuszne. Spencer, główny bohater tej historii, to pewny siebie, przystojny, inteligentny, przedsiębiorczy, majętny mężczyzna, którego natura dodatkowo hojnie obdarzyła przyrodzeniem. Fakt ten napawa go dumą i sprawia, iż ten postanawia spłacić swój dług naturze, regularnie dzieląc się sobą i swymi wdziękami z innymi kobietami. Jest niczym kameleon.
„Potrafię odgrywać rolę zarówno imprezowego
chłopaka, jak i poważnego biznesmena. Umiem być absolwentem Yale
i rzucać mięsem. Dziś miałem pokazać światu te aspekty mojej osobowości,
które demonstrują, że nie na darmo przewinąłem się przez najlepsze uczelnie w tym kraju, a jednocześnie ukryć, że to ja jestem tym kolesiem, który stworzył i sprzedał jedną z najpopularniejszych aplikacji randkowych”.
Trzeba przyznać jednak, iż przy całej swej powierzchowności i stylu życia lekkoducha, chłopak nie jest gburem. Kobiety traktuje z szacunkiem, który wpoili mu rodzice.
I właśnie miłość i przywiązanie do rodziców skłania chłopaka do uskutecznienia „małego” kłamstwa. Chcąc pomóc ojcu w sprzedaży rodzinnego biznesu, postanawia na chwilę zerwać z powszechną opinią playboy’a i na tydzień wcielić się w poukładanego, pragnącego założyć rodzinę, przyszłego męża swej wieloletniej przyjaciółki Charlotte.
Przedstawienie to zaczyna się jednak wymykać bohaterom spod kontroli…
Czy możliwa jest przyjaźń między mężczyzną a kobietą? Zarówno Spencer, jak i Charlotte wydają się być przekonani o szczerości swych uczuć, wzajemnie deklarując brak możliwości, by mogła się ona przerodzić w coś głębszego…
Być może tematyka tej książki nie jest zbyt odkrywcza. Przystojny łamacz kobiecych serc, atrakcyjna przyjaciółka, przy której chłopak może być sobą i wreszcie miłość na niby, która niespodziewanie zaczyna kiełkować.
L.Blakely obdarzyła jednak Spencera tak wieloma pozytywnymi cechami charakteru, iż jego styl życia zaczyna schodzić na drugi plan.
Widzimy natomiast nie do końca dojrzałego jeszcze mężczyznę, szukającego swego miejsca w życiu. Nie szuka stałej miłości, bo … być może ma ją na wyciągnięcie ręki, nie potrafi jednak stawić czoła swym uczuciom?…
Styl autorki przyczynił się do tego, iż historię tę czyta się bardzo szybko. Przemyślenia Spencera, w pewnym momencie nawet swoiste wyparcie możliwości zakochania się, a następnie walka o uświadomione już uczucie, wszystko to okraszone pełnymi detali, ale wysmakowanymi scenami erotycznymi, z których aż wyziera romantyczne uczucie, sprawia, że czytelnik uśmiecha się pod nosem do naiwnej pary, czekając aż ci w końcu zdobędą się na odwagę i postawią wszystko na jedną kartę.
Czy jednak tak się stanie? Czy młodzi zaryzykują tę długoletnią przyjaźń i wyznają sobie prawdziwe uczucia?
Przyznaję, iż bardzo przyjemnie czytało się historię opowiedzianą z męskiego punktu widzenia. Autorka postarała się, by monologi Spencera brzmiały wiarygodnie i adekwatnie do przyjętej przez niego pozy „niebieskiego ptaka”. Było więc dowcipnie, swawolnie, ale i dosadnie. Przekornie, jest on tutaj dowodem na to, iż być może niektórzy mężczyźni wcale nie są takimi niewrażliwcami, na jakich starają się kreować…
„Coś się działo. Coś dziwnego i kompletnie mi nieznanego. Moje
serce wyrywało się do Charlotte i przemawiało w języku, którego nie rozumiałem.
Wspaniale. Wyglądało na to, że od teraz będę się musiał codziennie
mocować z dwoma organami mojego ciała”.
Przekonajcie się sami sięgając po tę książkę. I nie sugerujcie się tytułem. Choć trzeba przyznać, iż z treści wynika, że jest adekwatny do rzeczywistości. 😉
Premiera: 11.01.2018r.
Wydawnictwo: Editio Red
Autor: Aurora Rose Reynolds
Tytuł oryginału: Big Rock
Tłumaczenie: Wojciech Białas
Stron: 240
Druk: oprawa miękka
Format: 140×208
Zapraszam na FB ,,Miłość do czytania”
(kliknij poniżej)
Zapraszam na IG ,,Miłość do czytania”
(kliknij poniżej)