,,Master” Magdy Skubisz to kolejna część perypetii niepokornych, wplątanych w poważne tarapaty licealistów.
A wszystko za sprawą Ryby – Kasi Materlak, córki przemytników prochów, która ukrywa przed mafią pieniądze rodziców.
Dziewczyna mieszka ze swym partnerem – wicedyrektorem LO, do którego uczęszcza. Przyjaźni się natomiast z doktorem Godeckim – zakochanym w niej patomorfologiem. Sytuacja Kasi na swój sposób odzwierciedla charakter tej pełnej sprzeczności i absurdu powieści.
Przyznam szczerze, że biorąc tę książkę do ręki absolutnie nie spodziewałam się, iż zostanę porwana przez pełną sensacji i zagadek kryminalnych historię.
Przeszłość, w którą uwikłana została Ryba, jest tutaj główną przyczyną nieszczęść, które spotykają pozostałych bohaterów: prostytutkę Nadię, Buraka i jego młodszego brata czy Luśki. Tytułowy Master natomiast, na tle przyjaciół wyróżnia się kupą szmalu, wielką miłością do Nadii i nieustającym wsparciem okazywanym swym przyjaciołom.
To książka pełna błyskotliwej, elokwentnej, plastycznej, często dowcipnej narracji, która przeprowadzona została dosadnym, ironicznym i zabawnym, a gdy trzeba prostackim i soczystym językiem.
I ten różnorodny język Magdy Skubisz mnie zachwycił. Sama fabuła jest bardzo nietuzinkowa. Można pokusić się o stwierdzenie, iż mamy do czynienia z sensacyjnym kryminałem młodzieżowym, brutalnie ukazującym rzeczywistość mafijną.
Fragmentami akcja tej powieści jest wręcz groteskowa, przerysowana, podobnie jak czołowi jej bohaterowie. Każdy z nich naznaczony został dość poważnie przez los: rodzice w więzieniu, ojciec pijak, matka zapatrzona w siebie materialistka, i w końcu sprzedana przez najbliższych do burdelu Nadia.
Pomimo niełatwej przeszłości, wszystkich ich łączy przyjaźń, która sprawia, iż w obliczu kolejnego nieszczęścia potrafią wspólnie stawić czoła potężnemu wrogowi jakim jest mafia, z Wanią na czele.
Mimo swoistego tragizmu, za sprawą wspomnianego już języka narracji, przy tej książce naprawdę można się uśmiać.
Już sama akcja, która momentami rozgrywa się w szkole, przywodziła mi na myśl odcinki popularnego serialu animowanego ‚Włatcy móch’ z Czesiem na czele.
Natomiast scena mająca miejsce w szpitalu na SORze – mistrzostwo! Idealnie ukazuje pióro Magdy Skubisz – sytuacje opisane przez autorkę są tak okrutnie prawdziwe i absurdalne, że zdają się wyciągnięte z kabaretowego skeczu. Niestety, przypadki takie, w naszej polskiej rzeczywistości nie są wydumane, a jak najbardziej na porządku dziennym…
Jeśli po powyższych kilku słowach odniesiecie wrażenie, że jest to powieść stricte dla młodzieży – nic bardziej mylnego!
A jeśli perypetie młodych ludzi Was nie interesują, zapewniam, że warto sięgnąć po ten tytuł (jak i całą serię) choćby dla błyskotliwego języka narracji autorki.
Czas spędzony z tą książką uważam za dobrze wykorzystany. Polecam!
,,Człowiek całe życie dąży do harmonii,
wyrównania energii, rekompensaty za doznane krzywdy.
Ciska się, walczy, wychowany przez wiarę i religię, liczy
podświadomie na sprawiedliwy podział zysków: byłem dobry,
niech będzie mi dobrze, byłem zły, niech mnie los ukarze.
I przeważnie kończy nabity w butelkę, bo to tak nie działa.
Życie nie ma nic wspólnego ze sprawiedliwością. Bóg nie
daje po równo. Dla jednych jest rozrzutny, dla innych skąpy,
a dla wszystkich jednakowo złośliwy”.
,,Master” – 4 tomu cyklu „Ryba i inni” Magda Skubisz, czyli powieści o młodzieży, ale niekoniecznie dla młodzieży. Cykl stanowią oddzielne powieści, których wspólnym mianownikiem są bohaterowie.
,,Master” w promocyjnej cenie można nabyć tutaj ↪️ LINK
Premiera: 11 września 2018r.
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Format: 135 × 208 mm
Ilość stron: 240
Zapraszam na FB ,,Miłość do czytania”
(kliknij poniżej)
Zapraszam na IG ,,Miłość do czytania”
(kliknij poniżej)
Dobra recenzja, a i pozostałe części serii również bardzo fajne!!!
PolubieniePolubienie